Sara znowu miała kłopoty z dziewczynami ze swojej klasy, ciągle jej dokuczały,były zazdrosne o to, że we wszystkim się jej powodzi . Gdy wróciła w piątek do domu czekała na nią już jej matka Anna .
- Sara mam dość tego, że wracasz z płaczem do domu - Sara spojrzała na nią i rzuciła plecak w kąt .
- Wszystko jest w porządku mamo , naprawdę, a nawet jeśli co masz zamiar z tym zrobić ?
- Przenosisz się do innej szkoły, jest trochę dalej, ale to nie problem - powiedziała mama Sary .
- Co ? Ale tam nikogo nie znam, zresztą i tak będzie lepiej niż tu - Sara napiła się lemoniady .
- Spokojnie, nie panikuj , córka mojej koleżanki z pracy chodzi tam do szkoły . Jest w Twoim wieku,polubicie się - powiedziała Anna i zaczęła mieszać coś w garnku .
- Super, miło będzie poznać kolejną osobę, która będzie się na mnie wyżywać - Sara przewróciła oczami .
- Nie przekreślaj wszystkich, jutro przyjdzie ze swoją mamą żebyście mogły się poznać i umówić na poniedziałek do szkoły - mama Sary najwyraźniej była zachwycona .
- Okej, niech będzie - Sara poszła na górę do siebie .
Usiadła na łóżku .Zakryła twarz w dłoniach . Pomyślała : " A może ta szkoła nie będzie taka zła . Może zaakceptują mnie w nowej szkole. Nie tak jak tutaj. " Położyła się na plecy i odpaliła mp3 , którą trzymała w dłoni . Wybrała piosenkę " Paradise - Coldplay " . Była jej ulubioną piosenkę , bo miała bardzo ważne przesłanie. " Zacznę szukać stroju na pierwszy dzień szkoły. Nie mogą mnie tak od razu skreślić za strój " - Pomyślała . Po czym zaczęła szukać ubrań. Przewracała wszystkie. Część leżała na podłodze , część na łóżku , a część na krześle. Coraz mniej ciuchów zostawało w szafie .
- Mamo ! - zawołała Sara , aby przywołać swoja matkę do pokoju .
- Tak kochanie ? - matka zaniepokojona spojrzała na bałagan w pokoju. Po czym badawczo spojrzała na córkę .
- Nie mam w co się ubrać - spojrzała na matkę i kontynuowała - Te ciuchy wyglądają jakby były stare i żadne się nie nadają do pójścia do nowej szkoły. Mamo nie chce się skompromitować na samym wejściu - Matka usiadła na łóżku .
- Usiądź koło mnie - oznajmiła i pokazała miejsce koło siebie. Sara posłusznie usiadła.
- Pojedziemy jutro na zakupy i wybierzesz sobie parę ubrań. I musisz poprzebierać ubrania , bo niektóre są dla ciebie za małe.
- No tak trochę wyrośnięta jestem - Sara zaśmiała się .
- Tak zgadza się, a teraz wyśpij się, bo jutro zakupy, a mogą trochę zająć, bo córka Blanki tak samo lubi robić zakupy jak Ty - tym razem to matka Sary się zaśmiała i wyszła z pokoju . Sara położyła się do łóżka i wzięła do ręki swój pamiętnik i zaczęła pisać jak minął jej dzień . Po 10 minutach odłożyła go na szafkę i zasnęła .
Następnego dnia wstała o 9.00 i poleciała do pokoju matki rzucając się jej na łóżko .
- Wstawaj, już 9 ! O której mają przyjść - Sara nie ukrywała swojego podekscytowania .
- O 10, spokojnie .. o rany szybko szykuj się ! - powiedziała Anna i wyskoczyła z łóżka . Sara poleciała do łazienki się ubierać, a jej mama zaczęła już szykować śniadanie .Sara ubrała się zwyczajnie , nie stroiła się. Nałożyła na sobie jasne rurki , T-shirt z " kotem ' i bluzę niebieską . Zrobiła lekki makijaż. Wyprostowała włosy . Nałożyła kolczyki. Gdy skończyła wszystkie czynności. Wyszła z łazienki i skierowała się do kuchni. Było czuć zapach naleśników .
- Mniam - powiedziała Sara po czym zasiadła do stołu , czekając na swoją porcję . Anna nałożyła na talerz Sary 2 naleśniki . Po czym polała je syropem klonowym.
- Proszę - położyła talerz przed Sarą. Sara zaczęła jeść . Gdy zjadła naleśniki odłożyła talerz do zmywarki i usiadła na kanapę. W tym czasie Anna się stroiła.
O to mała dawka tego co was czeka w przyszłości. Komentujcie czy wam się podoba :)
no no, super się zaczyna, tak trzymaj. ; DD
OdpowiedzUsuń