4 lip 2012

2. "New Life"

Anna założyła na sobie czarną spódnicę do kolan, białą tunikę i czarne szpilki.
- Ulala - westchnęła z zachwytu Sara, gdy zobaczyła swoją matkę.
- Nie poznałam Cię - Spojrzawszy badawczo na matkę wstała z kanapy i sprawdziła, która godzina.
- Już za dziesięć dziesiąta. Szybko się mamo uwinęłaś. - Wypowiedziawszy te słowa obie usłyszały dzwonek do drzwi.
- To ja pójdę otworzyć - Anna szybko podeszła do drzwi i je otworzyła.
- Witaj Blanko. - Spojrzała na kobietę w mniej więcej w swoim wieku. Kobieta była ubrana w czarne spodnie opinające jej zgrabne nogi, w czerwoną bluzkę zawiązywaną na szyi i  miała nałożone czerwone buty na obcasie.
- Witaj Kochana - cmoknęła ją w policzek.
- O to i moja córka Lilia. - Przyciągnęła nieśmiałą córkę do siebie.
- Sara chodź tutaj. - Sara spojrzała na córkę koleżanki mamy. Miała niezgrabnie nałożoną bluzkę z motywem serca i jasne dżinsowe spodenki oraz na nogach miała jaskrawe niebieskie trampki. " Może ją nawet polubię ". Pomyślała i podeszła do matki.
- Cześć. Jestem Sara. Właśnie wczoraj się dowiedziałam, że mamy chodzić do tej samej szkoły. - Przerwała i spojrzała na dziewczynę, która patrzyła na nią wzrokiem pełnym zaufania.
- Hej. Ja jestem Lilia. Mamy chodzić nawet do tej samej klasy. Moja mama w tej szkole jest dyrektorką - uśmiechnęła się do Sary.
- No to my na razie z Panią Blanką pójdziemy napić się kawy, a Wy pójdźcie do pokoju Sary - Anna jeszcze szepnęła coś Sarze na ucho i skierowała się z Blanką do kuchni.
- No to chodź. Pokaże Ci mój ukochany pokój. -  Pociągnęła dziewczynę za rękę i wprowadziła ją po schodach na piętro. Skierowały się do drzwi, które znajdowały się na końcu korytarza.

- Proszę. Wejdź pierwsza. - Lilia nieśmiało dotknęła klamki. Otworzyła drzwi. Na pierwszy rzut oka zauważyła fioletowe ściany obwieszone plakatami m.inn. Grubsona, Jamala. Następnie zauważyła łóżko stojące w rogu pokoju. Było uścielone fioletową narzutą. Lecz w drugim rogu stało biurko, na którym znajdował się fioletowy laptop. Okno wychodziło na park, który był piękny o każdej porze roku.
- Widzę, że lubisz fioletowy. - Lilia usiadła na krześle stojącym koło biurka.
- Czy ja wiem. Jakoś tak się złożyło, że większość rzeczy mam fioletowych. - Sara oznajmiwszy sięgnęła ręką po mp3 leżącą na biurku.
- Może chcesz zobaczyć co słucham ? - Lilia skinęła głową na znak, że chce. Sara usiadła obok Lilii i podała jej jedną słuchawkę.
- Trzymaj. - Dziewczyna nałożyła sobie słuchawkę i cierpliwie czekała aż Sara znajdzie jakąś piosenkę.
- Może ta - Włączyła. W słuchawce dziewczyny było można usłyszeć słowa ' I wanna serious thing, serious thing with you. You're looking for the love, for the love (...) ' Od razu zaczęła śpiewać dalej. Spojrzawszy i posłuchawszy dziewczyny Sara pomyślała " Ta dziewczyna ma wielki talent ". Nagle otworzyły się drzwi i wyłoniła się z nich Pani Blanka.
- No dziewczynki czas się zbierać na zakupy - Dziewczyny popatrzyły na siebie. Kiedy obie zdjęły słuchawki to Sara położyła mp3 na miejsce.
- ZAKUPY RUSZAMY ! - krzyknęła Sara i wzięła Blankę pod rękę.

1 komentarz: