Szybko zleciał mi czas z Agą. Nim się obejrzałyśmy dochodziła 19.
- Za niedługo będę musiała iść. - Spojrzałam smutnym wzrokiem na Agę, a ta tylko się uśmiechnęła.
- A co ty na to, abyśmy zrobiły sobie piżama party. ? No wiesz. Taki babski wieczór. - Zielonooka spojrzała na mnie. Pomyślałam "czemu nie" .
- Zgadzam się . - Uniosłam kąciki ust. - Tylko muszę o tym poinformować rodziców, bo będą się o mnie martwić. - Wyjęłam komórkę i zadzwoniłam do mamy. Mama zgodziła się bez przeszkód, tak samo tata. Pożegnałam się z nimi i uśmiechnęłam się do przyjaciółki. - Załatwione. Głodna jestem. - Wstałam z kanapy.
- Weź sobie coś z lodówki. - Poszłam do kuchni, przy stole siedział Bartek.
- Hej kochanie. - Podszedł i mnie pocałował. - Nie mogłem się doczekać, aż ciebie zobaczę. - Szepnął mi do ucha, aż poczułam ciarki na ciele. Dotknęłam jego policzka i pocałowałam go w koniuszek jego nosa.
- Mój skarb. - Szepnęłam i złapałam go za rękę. - Przejdźmy się. - Pociągnęłam go za rękę i wyszliśmy na podwórze.
- Przestań ! - Śmiałam się, gdy on mnie łaskotał. - Mam straszne łaskotki ! - Zaczęłam się coraz bardziej śmiać, aż upadłam na liście. Po chwili Bartek leżał koło mnie. Spojrzał mi w oczy. - Nie rób tego więcej. - Uśmiechnęłam się i dałam mu buziaka w usta. Położyłam się na nim. - Ale jesteś wygodny. - Poprawiłam sobie grzywkę, która spadała mi na oczy.
- Skarbie. Nie przestanę. Bardzo lubię cię łaskotać. - Zaczął mnie łaskotać, w pewnej chwili usłyszeliśmy jakiś strzał.
- Co to było ? - Gwałtownie stanęłam na nogi i zaczęłam drżeć.
- Pewnie przesłyszałaś się. - Stanął i zaczął mnie całować. Po chwili znowu usłyszałam strzał.
- Naprawdę usłyszałam strzał. - Zdziwiłam się, że Bartek się nie odzywa, po chwili zauważyłam jak leci mu krew z nogi. Nie czekając dłużej, zadzwoniłam po karetkę. - Kochanie ! Wytrzymaj. - Podtrzymywałam jego głowę. Znowu usłyszałam strzał. Usłyszałam szelest liści. Ktoś się zbliżał. Coraz bardziej zaczęłam się bać. Przytuliłam Bartka. Usłyszałam czyiś głos.
- Idioto ! Postrzeliłeś człowieka. Wiesz co będzie, jeżeli pozna kto do niego strzelił ? Wsadzą nad do więzienia na parę ładnych lat. Oddaj mi ten pistolet. - Strzał. Głos ucichł. Wychyliłam się zza górki z liści i zauważyłam mężczyznę ubranego na czarno. Zaczął ciągnąć zwłoki swojego towarzysza i po chwili straciłam go z oczu. Z daleka zauważyłam ambulans. Zaczęłam do nich krzyczeć. Sanitariusz szybko do mnie podbiegł i zaczął się wypytywać co się stało. Opowiedziałam mu wszystko po kolei i po chwili doszedł drugi sanitariusz. Wzięli poszkodowanego na nosze i zanieśli do ambulansu. Pojechałam z nimi.
Szybko wbiegli do szpitala. Usłyszałam tylko, że mój chłopak ma silny ubytek krwi. Pobiegłam za nimi.
- Musi pani tu zostać. Nie może pani wejść na salę operacyjną. Proszę usiąść i poczekać. - Poinformowała mnie pielęgniarka. Pomimo tego, że chciałam być przy nim, musiałam zostać na korytarzu. Minuty dłużyły mi się niemiłosiernie. Usłyszałam jak ktoś wyszedł z sali operacyjnej.
- Co z nim ? - Spojrzałam na lekarza, który ściągał rękawiczki z rąk.
- Pani chłopak bardzo się wykrwawił, ale daliśmy radę zatamować krwotok. Musi teraz wypoczywać. Jego organizm jest bardzo osłabiony. Są małe szanse, że przeżyje. Najbliższe godziny są decydujące. - Nie mogłam uwierzyć w słowa, które wypowiedział lekarz. Szybko wpadłam do sali, gdzie zawieźli Bartka.
- Kochanie żyj ! Musisz żyć ! - Podbiegłam do chłopaka i go pocałowałam. - Proszę nie zostawiaj mnie. - Pielęgniarka złapała mnie za nadgarstek.
- Proszę stąd wyjść. Musi odpocząć. - Wyrwałam rękę.
- Nie będzie mi pani mówić co mam robić ! Zostanę tu przy nim. Chcę być przy nim, gdy się wybudzi. - Pielęgniarka westchnęła, a ja usiadłam na krzesło, które stało koło łóżka. - Wyjdziesz z tego. - Oczy zaczęły mi się powoli kleić i po chwili zasnęłam.
OMG : O Niech tylko on nie umiera! :O
OdpowiedzUsuńNo jak go ktoś mógł strzelić? ; o
Świetny rozdział. Tylko trochę przerażający :D
Czekam na następny <3
oo rany. ;O najpierw ona potem on, mam nadzieję, że wszystko się ułoży. czekam na kolejny rozdział. :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Tylko niech nie umiera!!
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/
http://one-1d-magic-hogwart.blog.pl/
Zostałaś nominowana do Libster Award przeze mnie. Po wiecej info zapraszam do mnie na bloga ;)
OdpowiedzUsuń