10. "New Life" - Koniec.

Kilka miesięcy później. 

Dni Sarze mijały dosyć szybko.  Wszystko powracało do normalności. Od dwóch miesięcy jest z Maksem, Każdy dzień spędzają razem. Pomimo trudności jakie napotkała Sara to nadal kocha Maksa i wie, że on to czuje to samo do niej. Zaprzyjaźniła się z Olą. Ola też znalazła mężczyznę swojego życia. Nikt by nie pomyślał, że to wszystko tak się skończy. Dziewczyna zapomniała o złych wydarzeniach, które napotkały ją, gdy poszła pierwszy raz do nowej szkoły. Teraz wie, że ma osoby dla których jest ważna i które będą w każdym etapie jej życia. 

- Sara, chodź tutaj ! - krzyknęła jej przyjaciółka Liliana.

- Już idę. - Kiedy weszła do pokoju bardzo się zdziwiła. Myślała, że nikt nie wie kiedy ma urodziny.

- Wszystkiego najlepszego ! - Krzyknęli najbliższy jej przyjaciele, a ona spojrzała na swoją mamę.

- Nie patrz się na mnie. To nie ja to zorganizowałam. Tylko Liliana i Maks. - Uniosła kąciki ust. Sara wędrowała wzrokiem po zgromadzonych osobach, ale nie było Maksa. Już miała wychodzić, gdy zauważyła go przy drzwiach. Powoli do niej podszedł.
- Wszystkiego najlepszego kochanie. - Złożył na jej ustach pocałunek - To dla ciebie. Wyciągnij rękę. - Dziewczyna posłusznie wyciągnęła rękę. Chłopak położył na jej ręce małe pudełeczko. - Otwórz. - Drżącymi rękoma dziewczyna otworzyła pudełeczko. Nie mogła uwierzyć własnym oczom. W pudełeczku znajdował się srebrny wisiorek z połówką serduszka. - Drugi mam na sobie. - Spojrzała na jego szyję. Miał taki sam. Oczy dziewczyny zaszły łzami.
- Dziękuje. - Przytuliła mocno swojego chłopaka. - Kocham cię. - Pocałowała go. Wiedziała, że w jej życiu zaczyna się coś niesamowitego.

Kilka lat później.

W związku Sary było coraz lepiej. Jej przyjaciółka Liliana jest teraz z chłopakiem, który od zawsze jej się podobał. Wszystko było jak w najlepszym porządku. Sara jak co dzień spotkała się z Maksem na ławce w parku.
- Sara. - Zaczął i spojrzał na dziewczynę. Uklęknął. Dziewczyna spojrzała na niego. - Czy ty.. Czy ty wyjdziesz za mnie ? - Wyjął z kieszeni małe, czerwone pudełeczko. Sara zakryła usta z wrażenia.
- Tak. - Rzuciła mu się na szyję. Po czym Maks założył na jej palec pierścionek. Dziewczyna nie mogła napatrzeć się na pierścionek. - Saro. Mam jeszcze jedno pytanie. - Spojrzał na nią.
- Jakie ? - Spojrzała w jego oczy.
- Zamieszkasz ze mną? - Dziewczyna mocno go przytuliła. To była odpowiedź twierdząca na pytanie.
- Nigdy Cię nie zranię. Zawsze będziesz moim jedynym oczkiem w glowie. - Maks wypowiedziawszy te słowa, złapał ją za rękę i udali się w kierunku jego mieszkania.

KONIEC.

 

Cieszę się, że ten blog ma ponad 1000 wejść i to wszystko dzięki wam. Bardzo Wam za to dziękuje. Postaram się, aby następne opowiadanie było lepsze od tego i aby znalazło się tutaj w najbliższym czasie :)