Pomimo tego, że nie było czterech komentarzy pod poprzednim postem to napisze następny rozdział. Gdyż chce skończyć to opowiadanie i zacząć następne :)
_________________________________________________________________________
Reszta lekcji przeminęła spokojnie, lecz była Maksa nie wróciła na lekcje do końca dnia. Sara gryzła się z wyrzutami sumienia, które męczyły ją od tego jak zauważyła ją zapłakaną. Rozmyślała nad tym czy ją przeprosić, lecz puknęła się w czoło "Przecież ona mnie zaczepiła choć nic nie zrobiłam". Wyszła ze szkoły. Skierowała się do parku. Chodziła alejkami aż w końcu usiadła na ławce. Już miała wstawać, gdy usłyszała swoje imię. Odwróciła się w tą stronę, gdzie wydobywał się ten głos. Zamarła. Nie mogła się poruszyć.
- Czego ode mnie chcesz ? Ja nic nie wiedziałam o tym zdjęciu. Nie maczałam w tym palców. Zostaw mnie w spokoju. - Sara oddaliła się kilka kroków, gdy ta złapała ją za rękę.
- Chciałam Ciebie przeprosić. Za to, że Cię wtedy popchnęłam, ale zrozum byłam zazdrosna o Maksa. Nadal go kocham i nigdy o nim nie zapomnę. Lecz wczoraj o tym rozmyślałam. I doszłam do wniosku, że już nie mam szans u Niego przez to co zrobiłam. Nawet jeżeli chciałabym cofnąć czas. To i tak to by się stało. - Sara spojrzała na Olkę, by kontynuowała dalej. - Był sylwester. Jak wiesz był alkohol. Dużo alkoholu. Wypiłam z 3 - 4 drinki. Jakiś chłopak zaprosił mnie do tańca. Zgodziłam się, bo nigdzie nie wiedziałam Maksa. Lecz po chwili zaczął mnie całować. Nie opierałam się. Poprowadził mnie do pokoju, który znajdował się na górze i doszło do tego. Zdradziłam GO. Choć go tak mocno kochałam. Nie wiem jak to się stało. Po tym wieczorze paskudnie się czułam, gdy mnie podwiózł pod dom, powiedział, że mnie kocha i pocałował mnie. W końcu zebrałam się na odwagę, by mu powiedzieć o tym nieszczęsnym wieczorze. Siedział na ławce z kolegami. Podeszłam do Niego i spytałam się czy możemy porozmawiać. Zgodził się. Zaczęłam mu opowiadać ze szczegółami co się stało. Nie doszłam nawet do końca, gdy zaczął na mnie wrzeszczeć. Wyzywał mnie od szmat, od dziwek. Oczy miałam całe we łzach. Błagałam go, aby mi to wybaczył. Że to był nieszczęśliwy wypadek. Lecz nie chciał mnie słuchać i powiedział, że z Nami koniec. Od tamtego czasu nie mogłam się pozbierać. A dokładniej od roku. Ale wiem, że Ty będziesz najlepszą dziewczyną dla Niego. I proszę Cię nie skrzywdź Go tak jak ja to zrobiłam . Bo żałuje tego dniami i nocami. I jeszcze raz Cię przepraszam. - Dziewczyna wyjęła rękę. - Zgoda ? - Sara spojrzała na nią i zrobiło jej się żal, że tak źle o niej myślała przez ten czas. - Zgoda. - Uścisnęła jej rękę i obiecała, że nigdy Maksowi czegoś takiego nie zrobi. Olka zapięła bluzę, którą miała na sobie i odeszła. Sara spojrzała czy jest jeszcze ktoś w parku. Był pusty. Skierowała się do domu, aby to wszystko przemyśleć.
- Gdzie ona jest ? Nie odbiera ode mnie komórki. - Maks krzyczał na cały pokój, gdzie znajdowała się Lilia, która wystukała na swoim telefonie numer komórki Sary. I do niej zadzwoniła. Po 3 sygnałach odebrała.
- Sara gdzie Ty jesteś ? Maks się o Ciebie martwi. Odchodzi od zmysłów, że mogło Ci się coś stać. - Po drugiej stronie słuchawki nikogo nie było słychać. - Jesteś ? - Lilia nerwowo stukała palcami o blat.
- Tak, tak, jestem. Była Maksa mnie zauważyła i opowiedziała o tym co się stało. Przepraszam, ale muszę spokojnie pomyśleć. Pa. - Po czym się rozłączyła. Dziewczyna spojrzała na Maksa zdezorientowana.
Łoo, nie wiedziałam ,że dojdzie do czegoś takiego, że Olka zacznie się wyżalać. Ale spoko, rozdział super ci wyszedł i na pewnie wszystko się dobrze ułoży. ^^ czekan na kolejny rozdział i oczywiście kolejne opowiadanie. ^^
OdpowiedzUsuńno nieźle! nie spodziewałam się czegoś takiego, ale mnie zaskoczyłaś.. nic dziwnego, że Maks nie chciał wybaczyć Olce, po zdradzie ciężko jest zaufać.. szkoda, że kończysz to opowiadanie..
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na 9 rozdział http://nakrawedziprzyjazni.blogspot.com
Dziesiąty rozdział http://nakrawedziprzyjazni.blogspot.com zapraszam! :)
OdpowiedzUsuń