10 sie 2012

8. "New Life"

Zapukali do drzwi. Słyszeli, że ktoś się zbliża do drzwi i szybko je otwiera.
- Dobrze, że jesteście. Wchódźcie. - Mama Sary rozszerzyła drzwi, aby znajomi Sary mogli wejść bez trudu.
- Lilia wiesz gdzie jest jej pokój. - skinęła i wskazała drogę Maksowi. Gdy była przy drzwiach, zapukała.
- Sara. To ja Lilia. Otwórz. - Czekała na reakcję. Nic nie słyszała. - Sara. Otwieraj te cholerne drzwi ! - Krzyknęła na całe gardło i zauważyła jak drzwi się uchylają. Spojrzała na łóżko na którym leżała dziewczyna, która ani trochę nie przypominała radosnej dziewczyny, którą spotkała po raz pierwszy. Oczy miała czerwone od płaczu, włosy miała rozczochrane. Lilia zbliżyła się do Sary, usiadła na łóżko i ja objęła. - Wszystko będzie w porządku. Maks da jej popalić jutro w szkole. - Sara objęła mocniej Lilię i zaczęła płakać. Po 15 minutach wykończyły się jej łzy.
- Nie chce tam jutro iść. - Lilia spojrzała na Maksa, aby ten coś powiedział.
- Na Twoim miejscu nie opuściłbym takiego widowiska. To będzie naprawdę duża zemsta. - Dziewczyna spojrzała na Maksa, a potem na Lilię, która kiwała głową na znak, że tak będzie.
- No to teraz przebierz się w koszulę nocną i idź spać. Bo jutro czeka Cię dzień pełen wrażeń. - Lilia objąwszy Sarę wyszła z pokoju, aby zostawić ich na chwilę samych.
- Przepraszam. I obiecuję, że ona dostanie za swoje. - Chłopak złożył na ustach Sary pocałunek i wyszedł. Dziewczyna poczuła dziwne uczucie w brzuchu. Jakby jej całe życie przewróciło się o 360 stopni. Przebrała się w koszulę nocną i położyła się do łóżka. Rozmyślając o tej chwili, gdy Maks ją pocałował, zasnęła.

Jak co dzień weszła do szkoły. Nic szczególnego się nie działo. Dzień jak co dzień. Po chwili zauważyła, że ludzie pokazują palcem i zaczynają się śmiać. Gdy spojrzała w tamtym kierunku to znieruchomiała. Stała tam ta dziewczyna. Widać było, że płakała, gdyż miała rozmazany makijaż. Po chwili była Maksa wybiegła ze szkoły.

Zabrzmiał dzwonek. Wszyscy uczniowie porozchodzili się do swoich klas. Sara poprawiła plecak na plecach i ruszyła za swoją klasą. Klasa usiadła na swoje miejsca. Kiedy Sara usiadła na miejsce, Lilia pokazywała kciuk do góry Maksowi.
- O co chodzi ? - Sara spytawszy wyjęła podręcznik od polskiego. - Co się stało Maksa eks ? - Ta wyjęła telefon, napstrykała czegoś i pokazała Sarze coś na ekranie telefonu. Dziewczyna spojrzała na ekran telefonu. Zdjęcie było robione może z 3 - 4 lata temu. I przedstawiało Olke ( była Maksa ), gdy miała krzywe zęby. Przez chwilę Sarze zrobiło się jej żal, lecz potem przypomniała sobie przykry incydent, który miał miejsce przed szkołą.


Wiem, że krótki, ale jutro może coś więcej naskrobię. Jak widzicie akcja coraz bardziej się rozkręca. Mam nadzieję, że zobaczę pod tym postem przynajmniej 4 komentarze ( OD 4 ROŻNYCH OSÓB ) . Bo chcę sprawdzić czy je czytacie. Bo nie wiem czy jest sens pisać to opowiadanie ;)

2 komentarze:

  1. No co ty mówisz, jasne, że jest sens, rozdział bardzo fajny podoba mi się. ^^ i dobrze tej lasce tak niech ma za swoje. ^^ pisz szybko kolejny rozdział. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. nie rezygnuj z pisania za nic na świecie, bo ładnie piszesz.. myślę, że aby zdobyć czytelników trzeba ich po prostu poszukać :) i ja np proponowałabym Ci abyś wsadziła jakiś obrazek w nagłówek, bo troszkę Twój blog wygląda goło xD choć kolorystycznie jest ładny :) to na pewno przyciągnie ludzi :) rozdział krótki, a ja lubię długie ;p no to dziewczyna ma za swoje, chociaż coś czuję, że teraz może być tak, że zemsta za zemstę, zobaczymy :) poprawiłabym dwa zdania "Lilia objąwszy Sarę wyszła z pokoju, (...)" powinno być Lilia objęła Sarę i wyszła z pokoju... bo tak jak napisałaś to brzmi jakby w momencie przytulenia ona już wychodziła :D i jeszcze "pokazują palec" powinno być wytykają palcami, bo na to wychodzi, że wszyscy ludzie mają jeden wspólny palec xD ale generalnie masz przyjemny styl i łatwy w odbiorze :)

    OdpowiedzUsuń