Rok szkolny dobiegał końca. W klasach coraz mniej zostawało uczniów. Gdy wychowawczyni życzyła wesołych wakacji to wszyscy podnieśli się z krzeseł, podziękowali i wyszli ze szkoły. Pogoda była słoneczna. Słońce świeciło, a na niebie nie było ani jednej chmurki. Wszyscy się cieszyli, że w końcu nadeszła ta 2-miesięczna przerwa. Już każdy miał jakieś plany co będzie robił przez ten czas. Lecz ja wiedziałam, że spędzę je w domu z moimi rodzicami, bo nam się nie przelewa. Co rok wakacje u mnie są takie same. Chcecie wiedzieć kim jestem ? Mam na imię Lena i po wakacjach pójdę do klasy trzeciej gimnazjum. Moje włosy są koloru blond i sięgają do ramion. Oczy mam koloru niebieskiego. Nie jestem jakaś niska czy za wysoka. Dla mnie mój wzrost jest idealny. Nie mam chłopaka. Nie spotkałam jeszcze takiego, który by mnie pokochał. Mam starszego brata. Jest ode mnie o 3 lata starszy. Choć czasem się kłócimy to cieszę się, że go mam. Dosyć już o mnie. Zaczęły się wakacje. Mam nadzieję, że one będą lepsze od tych wszystkich razem wziętych. Pożegnałam się z moją jedyną przyjaciółką (Ulą) i pognałam do domu.
Droga do domu minęła mi dosyć szybko jak na mnie, bo zawsze się wlecze z powrotem. Weszłam do domu i krzyknęłam, że już jestem. Plecak rzuciłam w kąt po czym skierowałam się do salonu. Na kanapie siedział mój brat z kolegą. Grali w PSP.
- Cześć. Bartek (tak ma na imię mój brat) masz pożyczyć słuchawki do telefonu ? - Spojrzałam na brata.
- Mam. Leżą w szufladzie koło łóżka. - Wysapał.
Pokiwałam głową i ruszyłam do pokoju mojego brata. Ten pokój nie różnił się od większości innych pokoi, które zamieszkiwali chłopcy w jego wieku. Ściany są niebieskie i są poobklejane plakatami, na których widnieją różne zespoły rockowe, metalowe itp. Łóżko stało w progu pokoju, a koło niego mała nocna szafka. Podeszłam bliżej i ją otworzyłam. Były w niej opakowania po chipsach, nakrętki z napoi, jakieś karteczki, ale udało mi się znaleźć słuchawki, o które poprosiłam Bartka. Zamknęłam szufladę i spojrzałam na tablicę nad łóżkiem. Znajdowały się tam różne zdjęcia i cytaty. Na zdjęciach byli jego koledzy w prawie w każdym etapie jego życia. Kiedy obejrzałam wszystkie zdjęcia to wyszłam z jego pokoju i dokładnie zamknęłam drzwi. Poszłam się przebrać ze stroju galowego. Zdjęłam czarną spódnicę i białą koszulę, po czym nałożyłam na siebie niebieskie rurki i białą tunikę. Wzięłam telefon, do którego włożyłam słuchawki. Zeszłam na dół. - Wychodzę ! - Krzyknęłam, aby mama się nie martwiła po czym wyszłam z nałożonymi słuchawkami.
Skierowałam się do parku. Park o tej porze roku wyglądał przepięknie. Kwiaty miały różne kolory. Liści drzew były niesamowicie zielone. Ptaki ćwierkały. Nawet była huśtawka na której huśtałam się, kiedy byłam młodsza. Gdy tak szłam i patrzyłam na te piękne okazy to na kogoś wpadłam.
- Przepraszam. Nie zauważyłam cię. - Po czym uciekłam. Spojrzałam jeszcze za siebie. Chłopak stał zdezorientowany, odwrócił się i spojrzał na mnie. Szybko pobiegłam w gąszcz krzaków . Zaczęłam sapać. Zapowiadają się dosyć ciekawe wakacje. Z takim optymizmem wróciłam do domu.
- Przepraszam. Nie zauważyłam cię. - Po czym uciekłam. Spojrzałam jeszcze za siebie. Chłopak stał zdezorientowany, odwrócił się i spojrzał na mnie. Szybko pobiegłam w gąszcz krzaków . Zaczęłam sapać. Zapowiadają się dosyć ciekawe wakacje. Z takim optymizmem wróciłam do domu.
<333
OdpowiedzUsuńświetnie się zaczyna, no trochę krótkie, ale następne mają być dłuższe. ^^
czekam na kolejny rozdział. :D
Waa! Zakochałam się. To na razie początek. A mówią, że jak zaczynasz, to zawsze źle.
OdpowiedzUsuńNie, w Twoim przypadku tak nie jest.
Trochę krótki, to nic... Czekam na następny, mam nadzieję, że dłuższy.
Zapraszam do siebie > http://no-more-tears-in-love.blogspot.com/